piątek, 27 sierpnia 2010

Wakacyjne migawki



Wschód słońca ostatniego dnia.

Club ok. 3 w nocy. Państwo młodzi wchodzą na wielkie stoły i z bębenkami i tamburynem zaczynają się bawić. ;)



Sousse

Wschód słońca nad słonym jeziorem El Jerid


Droga do Matmaty i dom Berberów







Amfiteatr El Jem


Oaza górska Chebika w górach Atlasu Wielkiego. Dla mnie najpiękniejsze miejsce na Ziemi na dzień dzisiejszy.



Wioska Geogra Lucasa



Po wczasach w Tunezji mam smaki na dania, które tam jadłam. Zielona, mocno miętowa i paskudnie słodka herbata z orzeszkami pinii, brik, czyli połączenie omletu z naleśnikiem (tak sobie to tłumaczę;), przepyszne daktyle, opuncje, arbuzy, melony, a moim ulubionym jest sprzedawany na każdym rogu sok pomarańczowy, wyciskany na świeżo. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie gdzieś w kuchni, czy na zapleczu. Na ladzie przed nami, zaraz po zapłaceniu, oczywiście ;).

Nie mogę nie wspomnieć również o harissie, uroczej przyprawie ślicznego czerwonego koloru z iście diabelską duszą. Wszystko co choć odrobinę było posmarowane tę mieszanką papryczek, oliwy, czosnku i tymianku zostawało na talerzu, a woda znikała z szklanki w niesamowitym tempie. Ale to chyba tylko Polacy tak reagowali. Przyjaciel Algierczyk powiedział mi, że ludzie Algierii i Tunezji od małego jedzą pikantne dania, więc oznacza to, że mają gorącą krew. :) Dziwne, że sam poprosił o sos łagodny;)

Próbuję odtworzyć ten smak, zapach, klimat, ale przy takiej pogodzie i bez wrzasku i krzyków, bez muzyki od rana do następnego rana, bez zapachu jaśminu unoszącym się na ulicy wieczorem to zwyczajnie niemożliwe.


Miłego dnia! :)

piątek, 13 sierpnia 2010

Z bukietem groszków...

Masz takie oczy zielone
Zielone jak letni wiatr
Zaczarowanych lasów
I zaczarowanych malw
Dla ciebie mały ogrodnik
Zasadził groszków tysiąc
W kapocie stracha na wróble
Pragnął ci miłość przysiąc
Więc z koszem groszków mały strach
Pierwszy raz spojrzał ci w oczy
O tysiąc więcej znalazł barw
Niż wyśnił sobie w nocy
I odtąd pod oknem twoim
Zaczarowany kamienny
Z bukietem groszków stoi
Strach romantyczny wierny...

Bukiecik pachnącego groszku w filiżance i kielich mojej przyjaciółki, która właśnie przeprowadziła się niedaleko mnie. Kieliszek był zwyczajny i całkowicie bezużyteczny, więc oddała go w moje ręce. Oto efekt:

Miłego weekendu! ; )