Zdążyłam zrobić jeszcze inne kartki, kilka potrzebuje parę elementów, więc będą później. Jak ja pokochałam robienie własnych papierów! Serwetki, które zalegają mi w szufladzie wreszcie doczekały się debiutu. Co z tego, że Wielkanoc jest kolorowa i wesoła? Strasznie spodobały mi się te kartki w brązach. Kwiatki zrobione są z pożółkłej książki, której treść była beznadziejna. Teraz przydaje mi się w robieniu starociowego tła i innych dodatków. Jak dobrze się mamy, gdy tyle pomysłów jest na zrobienie czegoś po domowemu, bez specjalistycznych rzeczy. I jaka satysfakcja! :)
Miłego wieczoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli wyrazisz swoje zdanie:)